Mam na imię Tomek, mam działkę i chcę na niej zbudować dom. Od czego powinienem zacząć?
Opowiem Ci historię Tomka, który kupił działkę i chciał rozpocząć budowę swojego wymarzonego domu. Czy Ty również stoisz przed podjęciem podobnej decyzji? Jeżeli tak, to mam nadzieję że historia ta pomoże Ci uniknąć pomyłek i w rezultacie przyśpieszy proces uzyskania zgody na budowę domu.
Na początku była działka.
A po jej zakupie Tomek dowiedział się, że aby rozpocząć budowę domu, potrzebuje uzyskać formalną zgodę. Od czerwca 2015 roku możliwe są w tym zakresie dwie drogi:
- Pozwolenie na budowę.
- Zgłoszenie zamiaru budowy, a konkretnie, brak urzędowego sprzeciwu do takiego zgłoszenia.
To drugie rozwiązanie wprowadzone zostało z zamiarem skrócenia i uproszczenia procesu uzyskania zgody na budowę. Uwierz mi proszę, zajmuję się tym tematem zawodowo od sześciu lat i niestety okazuje się, że w przypadku zgłoszenia nie jest ani szybciej, ani prościej. Rzeczywistość i codzienna biurokracja brutalnie zweryfikowały ten sposób uzyskania zgody na budowę domu. Z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowanie więcej osób nadal wybiera drogę uzyskania pozwolenia na budowę, wiedząc, że ze względu na procedury okazuje się to niejednokrotnie szybsze i skuteczniejsze niż tzw. „zgłoszenie“. W przypadku Tomka dodatkowym argumentem za wybraniem opcji „pozwolenia“ był fakt, że część budowy jego domu finansowana była ze środków, które pochodziły z kredytu hipotecznego. A jak się okazuje banki w wielu wypadkach preferują decyzję o pozwoleniu na budowę, traktując ją jako dokument o "większej wadze prawnej", niż brak sprzeciwu do zgłoszenia.
Wiesz już, że zdobycie braku sprzeciwu do zgłoszenia zamiaru budowy może trwać w rzeczywistości równie długo, co zdobycie pozwolenia na budowę. Wiesz również, że banki przy rozpatrywaniu wniosku o kredyt hipoteczny często (nie zawsze) preferują ten drugi dokument. Gdy Tomek podejmował decyzje, którą drogą będzie chciał pójść, aby zdobyć zgodę na budowę domu, wiedział że niezależnie od wybranej opcji, cały proces nie zakończy się z dnia na dzień. W zależności od wielu czynników może on trwać od kilku do kilkunastu tygodni. Duże znaczenie ma tutaj miejsce, w którym budujesz dom, ponieważ od tego zależy jaki urząd będzie rozpatrywał Twój wniosek. A jak się okazuje, urząd urzędowi nierówny i każdy może mieć różną interpretację tych samych przepisów prawa.
Czas kupić projekt.
Kolejną ważną decyzją Tomka, był wybór projektu. Pamiętaj, przed jego zakupem koniecznie sprawdź, czy odpowiada on zapisom miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Tomek niestety nie miał tak łatwo. Dowiedział się, że jego działka znajduje się na obszarze, który nie jest objęty takim planem. Dlatego musiał uzyskać decyzję o warunkach zabudowy, która jednoznacznie określiła, że jest możliwa realizacja wybranego projektu na jego działce. Powiedziano mu przy tym, że o pozytywnej decyzji zadecydowały centymetry. Jak się okazuje rozmiary domu i parametry działki, na której on powstanie również mają tutaj znaczenie. Dlatego, aby nie „wyrzucać pieniędzy w błoto“ warto to zwerfyfikować przed zakupem projektu. W dopasowaniu projektu do działki Tomkowi pomógł architekt, który korzystał przy tym z wcześniej przygotowanej przez geodetę mapy do celów projektowych. Wiele pozostałych dokumentów Tomek musiał zdobyć samemu. Proces zdobywania zgody na budowę się wydłużał, a termin jej rozpoczęcia był odkładany w czasie. W końcu nadszedł dzień, w którym nasz bohater pojawił się w budynku administracji budowlanej z kompletem dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę (tak mu się przynajmniej wydawało). Tam jednak dowiedział się, że musi on uzupełnić swój wniosek o dodatkowe uzgodnienia (dokumenty) i ma na to niestety ograniczony czas. Okazało się że zdobycie brakujących dokumentów trwało dłużej, a Tomek musiał wybierać spośród jednego z dwóch rozwiązań: (1) zawiesić postępowanie lub (2) złożyć wniosek jeszcze raz.
I na koniec.
Kupno działki, wybór projektu, znalezienie ekipy budowlanej oraz inspektora budowlanego. To wszystko jest bardzo ważne. Zanim jednak zaczniesz budowę, nie popełniaj tych samych błędów, które popełnił Tomek. Przygotuj się dobrze do budowy domu również od strony formalnej. Możesz to zrobić samemu. Ale możesz również „oddać“ cały ten proces w ręce firmy, która zajmuje się tym profesjonalnie.
Zobacz tutaj, co o takiej współpracy myślą klienci firmy Quaro | Pozwolenia na budowę.